Forum Elblag Parkour! Strona Główna
->
Co to jest Le Parkour?
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Elbląg Parkour
----------------
Co to jest Le Parkour?
Tricki, Porady..
Czat
Elbląskie Teamy
Zloty i Inne Imprezy
Multimedia
Fotki
Hydepark
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Fress
Wysłany: Pon 15:40, 14 Kwi 2008
Temat postu: le-parkour
a ja jestem nowy i nie wiem jak sie za to zabrac, potrzebuje jakiegos wzorca... bo nic nie umiem, a same regulki i filmy z danym trickiem to nie to samo...
Stolar
Wysłany: Czw 11:20, 09 Sie 2007
Temat postu:
Może i długo, ale bardzo dobrze, popieram Cię...ja trochę już tam skaczę ale nie mogę za dużo ze względu na kontuzję nogi z przed 3 lat, nie uczyłem się salt ani innych tam dupereli...wychodzę poskakać jak mam chęć i ochotę się rozładować nie jest dla mnie ważnym to że ten umie salto a ten maktwista...to nie pomaga w "pokonywaniu drogia" a z kolei kingkong tak:P Pozdrawiam...może kiedyś się spotkamy na jakimś dachu:P
Skateizm
Wysłany: Śro 13:20, 04 Paź 2006
Temat postu:
-.-
krotko to znaczy ze kilka linijek a tu z 30 lub wiecej
Mino
Wysłany: Pon 15:03, 02 Paź 2006
Temat postu:
Zalezy dla kogo, dla Ciebie długo bo czytac nieumiesz..;p
Skateizm
Wysłany: Pon 14:29, 02 Paź 2006
Temat postu:
Jak opis mowi to mialo byc krótko o PK a za krotko to niejest:D
Mino
Wysłany: Pon 12:24, 02 Paź 2006
Temat postu: Krótko o Le Parkour..
Le-Parkour. Sięgnijmy do źródła. Przede wszystkim bieg i innowacyjność. Gdzie ta innowacyjność w polsce? Aktualnie Polska przeżywa małe załamanie pod względem zrozumienia. Nie liczy się treść i przesłanie, lecz, efektowność. Mowa tutaj o akrobatyce, która zaprząta już od dawna traceurskie umysły. Gdzie nie spojrzeć wokół, film z wszelakimi saltami, a gdzie ten Parkour? Gdzie ten Parkour, który się uprawiało pierwszego dnia na barierce? To piekną dziewiczą wyspę, która ledwo co odkryliśmy, teraz...zamieniamy w spektakularną rozrywkę. Nie lepiej czuć się jak w pierwszy pamiętny dzień? Jak w drugi, który oczekuje na następny tak samo nasycony dumą i brakiem rywalizacji. To ‘róbta co chceta’, które powinno być naszym mottem, zamienia się w rób co inny robi. Czy o to chodzi w Le-Parkour? Czy tak powinno się to wszystko rozumieć? Czy należy zazcząć uczyć się od salt i niesamowitych akrobacji, by poźniej nic innego nie umieć i powtarzać w każdym filmie te same akrobacje tylko z innych miejsc? Czy chcesz, żeby za niedługo akrobacje świadczyły o poziomie filmu, doświadczenia traceura, jego umiejętnościach? Do tego właśnie powoli zmierza Polski Parkour. Temu należy się sprzeciwić, bo kto by chciał skażoną różę? Pielęgnujmy Parkour, bo go stracimy. Stracimy te wszystkie rzeczy , o które tak walczymy. Stracimy zachwyt w oczach innych. Stracimy tą filozoficzną część, która tak bardzo napawała nas dumą.
Ile jeszcze musi powstać tekstów? Ile osób musi powiedzieć nie, abyścię zrozumieli, że Parkour to nie są przede wszystkim akrobację, że nie od tego się zaczyna, lecz można ewentualnie skończyć. Ile jeszcze musi powstac nieudolnych filmów, które przerażają brakiem finezji, a co najgorsze brakiem Parkour. Ile jeszcze tematów na forach o akrobacji? Ile jeszcze podstaw do rywalizacji, komercji? Czy Parkour ma stać się dobrze opłacalnym biznesem jak piłka nożna? Czy zaczniemy się sprzedawać za swoje niesamowite umiejętności akrobatyczne?
Tyle tych pytań moi drodzy, a wszystko to po to, żeby pojąć to, co powoli zostaje zapomniane. Żeby nie wstydzić się treningu z kimś z zagranicy. By nie ośmieszyć w oczach tych, którzy są dla nas wzorcami. Późniejszy zawód spowoduje iż wszystkich przestanie już smakować tak samo. Zrażenie się do Parkour, tego wszystkiego co tak zaprząta Wam głowę. Wszystko spowodowane tym, że źle zostało się poinforomowanym. Brak korygowania swoich poczynań to wina Wasza, jak i tych, którzy tworzą scenę od dłuższego czasu.
Ten tekst ma przede wszystkim na celu dać Wam do zrozumienia, iż wielu z Was tak naprawde nie uprawia Parkour, choć jesteście do tego święcie przekonani. Uprawiacię akrobatyczny bieg, który ma się nijako do tego co tak naprawdę możecię zaprezentować. Zawsze jest drogą odwrotu tylko nie zapominajmy, że im dalej pójdziemy, tym dalsza będzie droga powrotna. Tym trudniej będzie wrócić i odzwyczaić się od swoich błednych nawyków oraz przekonań. Bo traceur, to ktoś więcej niż rywal, to wzorzec. Człowiek, który chce się uwolnić od przepychu, konkurencji, zabiegania, fałszu, zamknięcia, a przede wszystkim ograniczenia swoich poglądów jak i ruchu. To ktoś nowy, nieodkryty, a my sprawiamy, że staje się kimś powszechnym. Nasze wcześniejsze undergroundowe przekonania aktualnie lgną w gruzach, bo źle rozumiemy. Więc zostań traceurem, którego aktualnie tak nam wszystkim brakuje i zawróć polskę na odpowiednią drogę, która biegnie tóż obok i nazywa się Le-Parkour.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin